21.11.2023 Radio TOK FM – Społecznicy w Bydgoszczy organizują świąteczne zbiórki darów dla ubogich, rodzin wielodzietnych i seniorów. Jak oceniają, z roku na rok jest jednak coraz trudniej pomagać, bo – z powodu rosnących kosztów życia – mieszkańcy są mniej skłonni do wsparcia innych. Nasi rozmówcy apelują o najmniejszy nawet gest. – Kilogram cukru to już coś – mówią.

– Czasami ludzie do mnie mówią: “Wiesz Irek, kiedyś za stówę przyniosłem ci dużą torbę produktów z dyskontu, a teraz jest to mała reklamóweczka, więc trochę wstyd” – opowiada tokfm.pl Ireneusz Nitkiewicz z bydgoskiej Jadłodzielni oraz fundacji Chcepomagam. – Nawet jeśli jest to jedna czekolada czy jedna paczka makaronu, to jak skrzykniesz 20 znajomych czy kilku kolegów, z którymi siedzisz w pokoju w pracy, to już jest konkretna pomoc – zachęca nasz rozmówca.

Każda paczka kaszy i makaronu ma znaczenie

O tym, że każdy gest się liczy, przekonuje też Adam Jaworski ze Stowarzyszenia Dzięki Wam, które już po raz siódmy przygotowuje kilkaset mikołajkowych paczek dla bydgoskich seniorów i rodzin wielodzietnych. – Całe morze składa się z kropelek. Jak nie będzie tych kropelek, to nie będzie całego morza – mówi Jaworski.

– Są osoby, które przynoszą nam kilogram cukru, kilogram mąki i to już jest coś. Do tego dołożymy jedzenie kupione przez sponsorów i paczka się uzbiera. Nie chodzi o to, by te prezenty były bardzo bogate, ale o to, by pamiętać o osobach starszych i samotnych, których od wielu lat nikt nie obdarował – podkreśla.

Społecznicy, z którymi rozmawiamy, przyznają, że mieszkańcy Bydgoszczy ubożeją – mniej jest chętnych do przynoszenia darów, a z drugiej strony przybywa potrzebujących materialnego wsparcia. – W jadłodzielni cały czas są kolejki – zauważa Nitkiewicz. – Zima jest najtrudniejszym czasem, bo wiele osób nie ma możliwości podjęcia sezonowej pracy. My mamy zasadę, że nie oceniamy. Jak ktoś do nas przyszedł, to znaczy, że jest głodny. Zaglądają seniorzy, osoby uzależnione, bez pracy, uchodźcy – wymienia.

– Na bazie jadłodzielni zrodziła się fundacja Chcepomagam i dzięki temu możemy pozyskiwać jedzenie systemowo, od firm, hurtowników czy piekarni. Podczas jednego dyżuru potrafi przyjść 100 osób, a innym razem – 30, więc nigdy nie wiemy, czego możemy się podziewać – opowiada Nitkiewicz.

“Jeden drobny gest może komuś sprawić radość”

Stowarzyszenie Dzięki Wam prowadzi punkt pomocy Polakom oraz uchodźcom z Ukrainy. Kilka razy w tygodniu wolontariusze wydają jedzenie, chemię, kosmetyki i ubrania. Podczas akcji mikołajkowej społecznicy chcą jednak pomóc samotnym seniorom, rodzinom wielodzietnym, osobom z niepełnosprawnościami i ubogim.

– Na liście mamy już 300 osób, ale sądzę, że dobijemy do 600 – liczy Jaworski. – Każda paczka będzie zawierała też zadanie od Świętego Mikołaja, by choć jedną rzeczą podzielić się z inną osobą potrzebującą. Chcemy, żeby ludzie rozejrzeli się wokół siebie, bo jeden drobny gest może komuś sprawić radość – dodaje.

Dary takie, jak żywność o długim terminie przydatności do spożycia, zabawki, kosmetyki czy chemię gospodarczą można przynosić do Stowarzyszenia Dzięki Wam do 29 listopada. Finał akcji “Pomóżmy Świętemu Mikołajowi”, organizowanej wspólnie z Zespołem Szkół i Placówek nr 1, odbędzie się 3 grudnia.

Także w grudniu swój finał będzie miała inna akcja charytatywna organizowana między innymi przez Ireneusza Nitkiewicza – “Ciepło serca w słoiku”, o której pisaliśmy na tokfm.pl, a 20 grudnia, w hali Łuczniczka odbędzie się wigilia dla potrzebujących, którą organizuje ksiądz Sławomir Baar – proboszcz bydgoskiej Bazyliki.

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189652,30424872,kiedys-za-stowe-przynosilem-duza-torbe-darow-teraz-to-tylko.html